Temat moim zdaniem bardzo ważny.
Chcę napisać kilka słów na temat tego dlaczego nie upubliczniam nawet najbliższym znajomym zdjęć mojego synka, na których można by go rozpoznać.
Śledzę dużo parentingowych blogów czy grup dla mam i w sumie przeraża mnie z jaką łatwością są tam wystawiane zdjęcia dzieci.
Nawet dziwią mnie ogłoszenia na grupach sprzedażowych, w których mamy "dla przyciągnięcia uwagi" dorzucają zdjęcie własnego dziecka...
Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, albo stwierdzi, że jestem przewrazliwiona, ale nie chcę żeby cały świat znał moje dziecko. Jasne czasem mnie korci żeby się pochwalić A., ale z szacunku do Niego i w trosce o Jego bezpieczeństwo nie robię tego.
Poza tym skoro mój syn jeszcze nie może sam zadecydować o tym jakie zdjęcia chce upublicznić to czemu ja mam robić to za niego?
Pamiętacie, że w internecie nic nie ginie.
Każdy może sobie zapisać zdjęcie Waszej pociechy na dysku swojego urządzenia i wolę nawet nie naprowadzać Was na trop do czego może go użyć.
Piszcie co sądzicie w komentarzach, czy się zgadzacie ze mną? Czy nie? Czy uważacie ze mam rację, czy może że jestem zbyt radykalna?
A dodam jeszcze jedno, dzięki mojej polityce prywatności, że tak to nazwę, dopiero po 10 miesiącach mojego macierzyństwa niektórzy dowiedzieli się, że w ogóle jestem mamą. Więc można zachować pewne rzeczy dla siebie.
Chcę napisać kilka słów na temat tego dlaczego nie upubliczniam nawet najbliższym znajomym zdjęć mojego synka, na których można by go rozpoznać.
Śledzę dużo parentingowych blogów czy grup dla mam i w sumie przeraża mnie z jaką łatwością są tam wystawiane zdjęcia dzieci.
Nawet dziwią mnie ogłoszenia na grupach sprzedażowych, w których mamy "dla przyciągnięcia uwagi" dorzucają zdjęcie własnego dziecka...
Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, albo stwierdzi, że jestem przewrazliwiona, ale nie chcę żeby cały świat znał moje dziecko. Jasne czasem mnie korci żeby się pochwalić A., ale z szacunku do Niego i w trosce o Jego bezpieczeństwo nie robię tego.
Poza tym skoro mój syn jeszcze nie może sam zadecydować o tym jakie zdjęcia chce upublicznić to czemu ja mam robić to za niego?
Pamiętacie, że w internecie nic nie ginie.
Każdy może sobie zapisać zdjęcie Waszej pociechy na dysku swojego urządzenia i wolę nawet nie naprowadzać Was na trop do czego może go użyć.
Piszcie co sądzicie w komentarzach, czy się zgadzacie ze mną? Czy nie? Czy uważacie ze mam rację, czy może że jestem zbyt radykalna?
A dodam jeszcze jedno, dzięki mojej polityce prywatności, że tak to nazwę, dopiero po 10 miesiącach mojego macierzyństwa niektórzy dowiedzieli się, że w ogóle jestem mamą. Więc można zachować pewne rzeczy dla siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz